Kylian Mbappé
fot. www.realmadrid.com

Real Madryt zareagował na zarzuty dotyczące wszczęcia śledztwa w sprawie gwałtu, którego miał dopuścić się Kylian Mbappe podczas pobytu w Szwecji.

Kiedy w zeszłym tygodniu pojawiła się pierwsza wiadomość o incydencie, do którego doszło w hotelu, w którym zatrzymał się Mbappe, francuski piłkarz natychmiast zareagował w mediach społecznościowych, dementując te informacje.

Jednak we wtorek lokalne media w Szwecji poinformowały, że to 25-latek znalazł się w centrum śledztwa. Według raportu, Mbappe jest uznawany za uzasadnionego podejrzanego o gwałt i molestowanie seksualne po tym, jak dwa dni po incydencie, który rzekomo miał miejsce w czwartek, sprawa trafiła na policję.

Mbappe został sfotografowany w piątek w Sztokholmie, gdzie odwiedził restaurację Chez Jolie i klub nocny V, gdzie miał odwiedzić przyjaciół. Otoczenie zawodnika stanowczo potępiło oskarżenia, stwierdzając, że są one całkowicie fałszywe, a ich rozpowszechnianie jest niedopuszczalne.

Jednakże, jak twierdzi dziennikarz Romain Molina, działacze Realu Madryt zorganizowali w poniedziałek wieczorem naradę kryzysową.

Mbappe jest uważany za jednego z najlepszych piłkarzy na świecie i latem podpisał lukratywny kontrakt, zobowiązując się do gry w Los Blancos do 2029 roku. W pierwszych 11 występach w barwach Realu we wszystkich rozgrywkach zdobył siedem goli i zaliczył jedną asystę.

Pomimo gry w Hiszpanii, Mbappe będzie we wtorek stroną postępowania prawnego przeciwko swojemu byłemu klubowi Paris Saint-Germain, próbując odzyskać łącznie 46 milionów funtów z tytułu niewypłaconych premii.

Źródło: Romain Molina